Korzystając z jeszcze pięknej pogody, jak co roku, oczywiście tuż po wykopkach, piekliśmy tak lubiane przez wszystkich ziemniaki. Nie zabrakło też ulubionych dodatków: masełka i pysznego sera z ogórkiem. Czas w oczekiwaniu na ziemniaki wcale nam się nie dłużył. Na początku pośpiewaliśmy piosenki biesiadne, ale nogi same zaczęły rwać się do tańca, więc zaraz wokół altanki zrobiło się hucznie i wesoło. Dzień upłynął nam miło i wesoło i jakby na potwierdzenie, że to już jesień zobaczyliśmy na niebie klucz odlatujących żurawi.

... „Jesień, jesień, jesień jak to tak?...”.


Zapraszamy galerii zdjęć...